Oprócz krótkiego występu w Gwiezdne wojny, część 1: Mroczne widmo , kolejny główny powód, dla którego ET prawdopodobnie pochodzi z Gwiezdnych wojen, Galaktyka pochodzi z fragmentu w Cloak of Deception autorstwa Jamesa Luceno:
„Najwyższy Kanclerzu, twoja obietnica odpowiedzi na zarzuty korupcji skierowane przeciwko senatorowi Maximowi …” Valorum rozpoznał niektóre głosy i wiele twarzy. Zmiażdżony o lewą ścianę zauważył delegata z New Bornalex. Za nim senator Grebleips i jego trio delegatów z dużymi oczami i kałużymi stopami z Brodo Asogi.
Musisz zrozumieć, że te imiona dla „kosmitów o dużych oczach i kałużach” nie są wybierane przypadkowo.
Kiedy James Luceno napisał Cloak of Deception, rozwinął żart, nazywając postać Grebleips— „Spielberg” przeliterowane wstecz – i nadając mu ojczysty świat Brodo Asogi, imię nadane planecie ET w powieści pobocznej ET: The Book of the Green Planet.
Tak więc imię ich przedstawiciela zostało wybrane na cześć twórcy ET, a ich rodzinna planeta została wybrana w książce w ET franczyzowa. Bez tych imion te stworzenia nie byłyby połączone z ET, ponieważ opis nie jest wystarczająco szczegółowy. Ale po utworzeniu linku widzimy, że ET pasuje do tego opisu i nie ma dowodów na to, by go złamać lub nawet osłabić link.
Komentarze
Aby dodać do DavRob znakomitą odpowiedź:
Nawet pomijając poza – wszechświatowy dowód (np. artykuły omawiające crossover) wspomniany przez DavRob, odpowiedź brzmi kwalifikowane „tak” oparte na przytłaczających poszlakach. Aby być bardziej szczegółowym:
-
Nie, nie ma we wszechświecie kanonu stwierdzającego jednoznacznie, że kosmici wyglądający jak ET w filmie to ten sam gatunek, co obcy żyjący na planecie Brodo Asogi, której senatorem jest Grebleips.
Takie stwierdzenie nie może istnieć, ponieważ prawdopodobnie otworzyłoby imperium Lucasa i Spielbergów na możliwe komplikacje prawne / finansowe – zwykły hołd / knebel nie jest wart zachodu dla ich maszyn do zarabiania pieniędzy.
-
Jednak poszlaki są na tyle przytłaczające, że gdyby tego rodzaju dowody zostały przedstawione w sądzie, byłbym w pełni przekonany o zgodności tożsamości .
Aby powtórzyć powyższe jako analogię:
-
identyfikacja twarzy (która jest oczywiście DUŻO mniej różni się między poszczególnymi ludźmi niż między różnymi gatunkami) jest uważany za w pełni wiarygodny dowód w nowoczesnym systemie prawnym. Wybór z szeregu prawie identycznie wyglądających ludzi jest wystarczającym dowodem, aby zostać skazanym za przestępstwo
-
Więc dlaczego jest wybierany z bardzo dis wyglądający gatunek NIE jest wystarczająco przekonujący dla ciebie, biorąc pod uwagę inne potwierdzające poszlaki przedstawione zarówno w mojej oryginalnej odpowiedzi ORAZ w odpowiedzi DavRob powyżej?
Co Twoje wątpliwości wydają się być prawnym odpowiednikiem: „tak, wiem, że twarz oskarżonego wygląda w 100% jak ta na karcie magnetowidu przedstawiającej zbrodnię, wiem, że jego nazwisko pasuje do nazwiska wypowiedzianego przez wspólnika i podsłuchanego przez świadków i wiem, że wcześniej podsłuchano, że planował podobną zbrodnię. ALE, ponieważ nie ma dowodów DNA, założę, że zbrodnia została popełniona przez złego sobowtóra i zagłosuję za uniewinnieniem „.
Przy okazji, kolejny poszlak NIE wymieniony przez DavRob:
- w oparciu o wszystko, co wiesz o amerykańskim systemie IP, czy jest to zdalnie możliwe, że poważny ruch picture może wykorzystywać podobiznę kultowej, odmiennej postaci z innego dużego filmu bez głośnego procesu sądowego, chyba że obie franczyzy wyraźnie zgodziły się z tym problemem?
Komentarze