Kiedy używać “ mamy być ”?

Jestem Koreańczykiem i mieszkam w Seulu. Chciałem znaleźć wyrażenie, które potrafię zinterpretować 인연, koreańskie słowo opisuje związek, który miał być. To wyrażenie jest często używane przez mężczyzn do podrywania linii, nawet na pierwszy rzut oka. Moje pytanie „mamy być” może zostać użyte w tej sytuacji? A może dotyczy to tylko długotrwałego związku?

Komentarze

  • Wyrażenia takie jak ” mieliśmy być ” lub ” byliśmy przeznaczeni do bycia razem ” prawdopodobnie zostaną odebrani jako bardzo tandetni , szczególnie na pierwszym spotkaniu. Ale to prawdopodobnie odzwierciedla różnicę kulturową , a nie różnicę językową .
  • Dziękuję Dan. ” To nie jest przypadek ” – > czy lepiej użyć tego jako pierwszego spotkanie? Pracuję jako przewodnik i pracuję nad moim skryptem wycieczki ^^
  • Jest ' lepiej, ponieważ ' nie jest tak oklepany (clich é d), ale problemem nie jest ' sformułowanie tak bardzo, jak leżące u jego podstaw sentyment . Oznacza to, że nie ma ' sposobu na wyrażenie tego (we współczesnej kulturze zachodniej), który nie ' t wydawać się tandetny: bez względu na to, jak to powiesz, będzie to nieszczere i trochę śmieszne (ponieważ nikt nie uwierzy, że wierzysz , że oboje byliście przeznaczone do spełnienia, głównie dlatego, że nasza kultura nie ' nie zasługuje na tę koncepcję). To powiedziawszy …. Jestem ' bardzo zainteresowany tym, jak ” skrypt wycieczki ” odnosi się do wierszy odbioru!

Odpowiedź

Wyrażenie „mieliśmy być” jako wiersz podający jest uważany, jak mówi @DanBron, za „tandetny” w kulturze amerykańskiej.

Dwie perspektywy romantycznej miłości

Pozwólcie mi, jeśli chcecie, na chwilę zająć się filozofią. Istnieją co najmniej dwa ogólne sposoby patrzenia na romantyczną miłość. Jeden sposób jest z perspektywy kismet, słowa z semickich korzeni, które świadczy o losie, szczęściu, a nawet woli Bożej dla dwóch „gwiazdorskich” kochanków. Innymi słowy, los / szczęście / Bóg przeznaczone dla dwojga ludzi łączą się w trwały związek – przynajmniej „dopóki śmierć nie [ich] rozłączy” (powszechne sformułowanie w zachodnich przysięgach ślubnych, w którym zamiast słowa oni ).

Z tej perspektywy, publiczna wymiana ślubów podczas ceremonii ślubnej (czy to w kościele, synagodze, meczecie, czy na plaży, w urzędzie sędziego pokoju) lub w pokoju w ratuszu) ma sens. Śluby są głębokim sposobem (a przynajmniej powinny) oficjalnie iw obecności Boga oraz świadków przypieczętowujących związek „jednego męża i jednej żony na całe życie”. / p>

Innym sposobem patrzenia na romantyczną miłość jest bardziej zwierzęca perspektywa. Facet spotyka dziewczynę. Facet i dziewczyna czują do siebie silną atrakcję. „Zakochują się”, padają z jednym do łóżka inny i rób to, co przychodzi naturalnie. Jeśli okażą się w pewnym sensie zgodni jako para, mogą zdecydować się na wspólne zamieszkanie bez kulturowej sankcji, która towarzyszy „licencji ślubnej”. Jeśli związek się nie udaje, mogą patrzeć na porażkę jako na rodzaj połączenia „bez szkody, bez wstrętu” i po prostu nazwać to „odejściem” – lub być może zaprzyjaźnić się z korzyściami, eufemizmem na określenie seksu bez zobowiązań.

„Przeznaczony” kontra „Przeznaczony dla”

Z dwóch perspektyw, ta pierwsza jest bliższa romantycznemu związkowi „przeznaczonemu do bycia”. Zamiast patrzeć na związek przez okulary, do których zostaliśmy stworzeni siebie nawzajem, „poprzednia perspektywa (tj. byliśmy dla siebie stworzeni ) patrzy na nieuchronność związku – znowu, zgodnie z z góry określonym losem, fortuną lub boskim pojedynkiem.

Prywatnie, silniej identyfikuję się z perspektywą miłości i małżeństwa „ma być”. Ponad 42 lata temu, w 1972 roku, spotkałem swoją żonę w Nowym Jorku w kościele baptystów. Urodzona w kraju w większości muzułmańskim i wyemigrował do Ameryki około czterech lat zanim się poznaliśmy! Żaden z nas nie był baptystami. W rzeczywistości pochodzimy z tej samej (ale znacznie mniejszej) tradycji religijnej, ona w swoim kraju, a ja w moim. Ponieważ jednak utożsamialiśmy się z doktrynalną perspektywą baptystów, znaleźliśmy kościelny „dom” w Midtown Manhattan i pobraliśmy się w tym kościele.

Zgodność jako najlepszy predyktor „Ma być”

Nie skataloguję liczby czynników, które łączyły nas razem i utrzymywały razem przez ostatnie 40 lat, ale zasugeruję, że nasza podstawowa kompatybilność w ważnych obszarach życia (np. religii, wartości, więzi rodzinnych i nie tylko) miało większy wpływ na utrzymanie naszego związku przy życiu i dobrym zdrowiu niż zwykła romantyczna miłość. (Zostawię cię z określeniem, kto lub co to jest trzeci przewód!)

Odpowiedz

Jeśli to na Twoją wycieczkę skrypt jako przewodnik turystyczny polecam: happy synchroniczność ; wspaniała synchroniczność — „nasze dzisiejsze spotkanie na tej trasie to cudowna synchroniczność”.

Synchroniczność to występowanie dwóch lub więcej zdarzeń, które wydają się być znacząco powiązane, ale nie mają związku przyczynowo-skutkowego. Synchroniczność utrzymuje, że takie wydarzenia są „znaczącymi zbiegami okoliczności”. Pojęcie synchroniczności zostało po raz pierwszy zdefiniowane przez Carl Jung, szwajcarskiego psychiatrę, w latach dwudziestych XX wieku. W swojej karierze Jung przedstawił kilka nieco innych jej definicji.

Jung różnie definiował synchroniczność jako „bezprzyczynowe połączenie (wspólnota ), „znaczący zbieg okoliczności” i „równoległość bezprzyczynowa”. Wprowadził tę koncepcję już w latach dwudziestych XX wieku, ale pełne przedstawienie jej przedstawił dopiero w 1951 roku w wykładzie Eranosa.

W 1952 roku opublikował artykuł „Synchronizität als ein Prinzip akausaler Zusammenhänge” (Synchroniczność – An Acausal Connecting Principle) w tomie, który zawierał również pokrewne badanie autorstwa laureata Nagrody Nobla, fizyka Wolfganga Pauliego.

Synchroniczność oznacza, że tak jak zdarzenia mogą być połączone przyczynowością, mogą być również połączone znaczeniem. Wydarzenia związane ze znaczeniem nie muszą mieć wyjaśnienia w kategoriach przyczynowości; jest to sprzeczne z Aksjomatem przyczynowości w konkretnych przypadkach, ale nie jest sprzeczne z ogólną przyczynowością.

W swojej książce Synchronicity: An Acausal Connecting Principle, Jung napisał:

Jak mamy rozpoznawać kombinacje bez przyczyny wydarzeń, ponieważ oczywiście niemożliwe jest zbadanie wszystkich przypadkowych zdarzeń pod kątem ich związku przyczynowego? Odpowiedzią na to jest to, że zdarzeń bezprzyczynowych można spodziewać się najłatwiej tam, gdzie po bliższej refleksji związek przyczynowy wydaje się nie do pomyślenia.

Odpowiedź

Ludzie mówią „Może powinniśmy być”, ale nie jako podryw. Ta kwestia pojawia się później, kiedy wydaje się, że dobrze się ze sobą dogadujecie.

Proste znaczenie brzmi: „Może naszym przeznaczeniem jest być razem”.

Jednak prawie nigdy nie mówimy „my mają być”. „Może” prawie zawsze jest najważniejsze.

Odpowiedź

Dla mnie zdanie „mamy być razem, po prostu pokazując silny związek między dwojgiem ludzi do tego stopnia, że czuli, że nic ich nie rozdzieli …

Komentarze

  • Witamy w EL & U. Zastanów się nad edycją odpowiedzi, aby była bardziej zrozumiała, w szczególności dodając znaki interpunkcyjne, aby wskazać, gdzie kończy się cytat.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *