Konsekwencje zerwania kontraktu Tremere Blood podczas bycia zdominowanym lub w inny sposób zmuszonym do mówienia / działania wbrew terminom

Jedna z postaci w mojej kampanii ma podpisaną Blood Contract powstrzymuje go od mówienia o tym, skąd wziął magiczny przedmiot lub o jakichkolwiek szczegółach go otaczających.

Książka V20 Core stwierdza, że jest to nierozerwalna umowa między dwiema stronami, które go podpisały. Po zakończeniu rytuału obie strony są zobowiązane do spełnienia warunków kontraktu. Stwierdza jednak również, że to „do uznania narratora” należy doprowadzenie do zgodności tych, którzy podpisali dokument, wszelkimi niezbędnymi środkami. (Materializacja demonów nie jest czymś niezwykłym).

Tak więc, według mojego rozumienia, umowa nie uniemożliwia fizycznie graczowi o tym mówić, ale jeśli to zrobi, zostanie surowo ukarany / zmuszony do trzymania buzi na kłódkę .

Ale co się stanie, jeśli nie mówi / nie działa z własnej woli, ale zamiast tego jest zmuszany przez dominację lub inną dyscyplinę? Czy ktoś ma doświadczenie z tym rytuałem taumaturgicznym?

Odpowiedź

Po pierwsze, dziękuję Robowi za przesłanie aktualnego tekstu i Sardathrionowi za inteligentna dyskusja na temat opcji. Ale z całym szacunkiem nie zgadzam się z nimi oboma.

Konkluzja

Ponieważ to się wydłużyło, dodałem na początku sekcję, aby po prostu wymienić moją sugestię:

Rytuał sprawi, że postać użyje punktu siły woli, aby oprzeć się jakiejkolwiek dominacji, która bezpośrednio zmusiłaby ją do zerwania kontraktu.

Moje domyślne stanowisko

System wyraźnie mówi, że narrator powinien użyć wszelkich niezbędnych środków, aby zapewnić zgodność. Narrator zawsze ma licencję na zrobienie wszystkiego, co stworzy najlepszą historię, nawet jeśli oznacza to unieważnienie zasad, a ta konkretna reguła czyni to jeszcze wyraźniejszym.

Mówiąc to, patrzę na terminy „nierozerwalny” i „podporządkowując się” i traktuję ten rytuał głównie jako przymus. Wszyscy sygnatariusze muszą zawrzeć umowę „dobrowolnie” (muszą faktycznie podpisać, to nie jest rytuał, który można zrobić bez jakiejś zgody, ale nic nie mówi, że nie można go podpisać pod groźbą tortur lub gdy druga strona ma zakładnik …), ale kiedy rytuał wszedł do rytuału, ma ogromną władzę nad sygnatariuszami , aby doprowadzić ich do zgodności .

Więc może użyć trochę w niektórych przypadkach poetycka licencja, ale w większości uważałbym to za uniemożliwiające sygnatariuszom podjęcie działań bezpośrednio sprzecznych z umową lub zaniechanie podjęcia niezbędnych działań. Po prostu nie mogli zdecydować się na jej zerwanie. Mogli zrobić rzeczy, które sprawiłyby, że realizacja byłaby mniej prawdopodobna (zwlekanie z umową z terminem, z powodu braku) i wtedy byłbym bardziej kreatywny, aby uczynić je powoli bardziej niewygodnymi.

Ale rytuał byłby zmuszony robią cokolwiek „w granicach rozsądku” i mogą wymierzyć karę nawet za zaniedbanie nierozsądnych rzeczy. Chodzi mi o to, że jeśli spodziewali się spędzić 3 noce na realizacji zamówienia, ale tak naprawdę zajmuje to trzy lata, to muszą spędzić 3 lata na pracy. Ale jeśli dojdą do sytuacji, w której mają szansę na wypełnienie kontraktu, ale tylko poprzez zrobienie czegoś wyraźnie samobójczego lub zawarcie paktu z demonem, rytuał nie posunie się tak daleko, że umrą lub zrezygnują z duszę, ale ukarze ich za tego rodzaju niepowodzenie.

Rytuał nie normalnie zrobi czegoś, co pomogłoby im spełnić. Jeśli mają termin, ale byli zobowiązani dopóki nie przejdzie bez ich winy, rytuał nie pomoże im wydostać się z łańcuchów. Będą walczyć coraz bardziej gorączkowo w miarę zbliżania się terminu, używając krwi, dyscypliny i wszystkiego innego, co mają do dyspozycji, ale jeśli nie mogą wydostać się, nie mogą się wydostać. Po upływie terminu rytuał ich ukarze, ale moją „domyślną” karą jest to, że czują potrzebę zadośćuczynienia drugiej stronie proporcjonalnie do tego, co druga strona obiecała w kontrakcie (co może być znacznie mniejsze lub znacznie większe niż obiecywał związany znak).

sposób, w jaki miałoby to zastosowanie w bezpośrednim pytaniu, polega na tym, że postać zdominowana w celu zerwania umowy byłaby zmuszona do użycia punktu siły woli, aby pomóc oprzeć się. Ale jeśli dominator pokona ten poziom oporu, postać ujawnia sekret.

W tym momencie rytuał zmusił postać do zrobienia wszystkiego, co w jej mocy, aby spróbować dotrzymać kontraktu. Kiedy im się nie uda, rytuał ich ukarze, ale moją domyślną karą jest zwrot na rzecz drugiej strony.

Bardziej kreatywne opcje

Jak wyjaśniłem, jest to moja domyślna kara. Z pewnością wolałbym zrobić coś bardziej kreatywnego, w zależności od okoliczności.

Na przykład, jeśli dominująca postać dominowała, ponieważ sygnatariusz subtelnie sugerował, że jest to jedyny sposób, w jaki może ujawnić te informacje, a podpisujący zachęcał do dominacji, wtedy rytuał zmusi go do wydania punkt siły woli i mimo wszystko spróbuj się oprzeć, a następnie podpal jego gardło i usta, aby powstrzymać go przed ujawnieniem tego.

Oczywiście jest to umowa, więc słownictwo ma znaczenie. Jeśli umowa mówi, że nie może o tym rozmawiać, może o tym pisać. Jeśli mówi, że nie może ujawnić informacji, może również podpalić jego ręce, aby powstrzymać go od pisania.

Uważam, że premie w ramach kontraktu są możliwe, ale jest to trudne. Uważam to głównie za kompulsję. Sposób, w jaki mógłbym to zrobić, jest taki, że jeśli postać w szczególności próbuje odwołać się do kontraktu, może otrzymać premię, ale robi to ryzykownie. Na przykład, jeśli jest zdominowany i celowo przywołuje kontrakt, wykona int + occult (lub inną pokrewną umiejętność. Zasadniczo postrzegam to jako próbę świadomego kierowania mocą kontraktu). Sukces oznacza premię w wysokości 5 przeciwko tej konkretnej dominacji i brak kary, jeśli dominacja zmusza go do ujawnienia się. Ale porażka oznacza, że kontrakt podpala jego oczy, aby uniemożliwić dominację. [Edycja: Bob wskazał, że to może nie zadziałać, więc być może podpali mu język.] Spartak oznacza, że kontrakt tworzy wokół niego ogromne piekło aby upewnić się, że nie może być zdominowany i nie może mówić ani pisać, jeśli jego umysł był w jakiś sposób pod wpływem.

Podobnie, jeśli jest przykuty łańcuchem z tykającym terminem, kontrakt zmusza go do walki i użyj punktów krwi, aby walczyć mocniej. Skuteczne wywołanie kontraktu daje mu impuls do próby zerwania łańcuchów. Przywoływanie go bezskutecznie oznacza, że musi spróbować złamać własne kości lub nawet odgryźć własne części ciała, aby wydostać się z łańcuchów, a restytucja zostanie pomnożona, jeśli nadal mu się nie uda.

Dlaczego uważam, że Rob i Sardathrion są rozsądni, ale się mylą

Rob i Sardathrion mają inteligentne, rozsądne odpowiedzi, ale z całym szacunkiem uważam, że obaj się mylą. Myślę, że jest to rozsądne, ponieważ tekst mówi, że narrator powinien zachować dyskrecję w egzekwowaniu prawa, a także dlatego, że istnieje anologia w prawdziwym prawie umów w „deliktowej ingerencji w stosunek umowny”. Pozwala sądom, w odpowiednich okolicznościach, „ukarać” kogoś, kto zmusza kogoś innego do zerwania umowy.

Ale myślę, że to zawodzi. Po pierwsze, analogia jest niedoskonała. Dokuczliwa ingerencja wymaga, aby „ingerujący” posiadał rzeczywistą wiedzę na temat umowy i aby ingerencja nie była w jakiś sposób uprzywilejowana. Chociaż nie jest to technicznie wymóg, większość udanych przypadków intereferencji deliktowej zawiera element „wykroczenia”. Jeśli zapłacę komuś za zerwanie umowy z tobą i zrobiłem to głównie po to, by cię skrzywdzić, prawdopodobnie możesz mnie skutecznie pozwać. Jeśli zapłacę komuś, aby mój kontrakt z nimi był ich najwyższym priorytetem, ponieważ naprawdę tego potrzebuję, to prawdopodobnie jestem bezpieczny od pozwu, nawet gdybym w pełni wiedział, że mają z tobą umowę i że wypełnienie mojej umowy oznaczałoby, że prawdopodobnie nie mogą „Nie wypełnia twojego. W tym przypadku dominator może nie wiedzieć o kontrakcie i prawdopodobnie chce informacji dla siebie, a nie tylko po to, aby postać złamała kontrakt.

Po drugie, to nie jest prawo, to magia. Magia ma pewien zakres, tutaj są sygnatariusze. Po prostu nie ma to dużego wpływu na świat poza sygnatariuszami. Wiem, że opowiadałem się za przyznaniem mu premii, ale są to premie dla sygnatariusza, więc bezpośredni wpływ nadal jest na sygnatariusza, a premie wiązały się również z ryzykiem związanym z jeśli podpisujący zdecyduje się je zaakceptować. Myślę więc, że idea Sardation bezpośredniego ukarania dominującego polega na nadaniu rytuałowi zbyt dużej mocy. Pozwolenie, by wpłynęło na tych, którzy go nie podpisali. Przynajmniej myślę, że między rzucającym rytuałem a ingerencją musi nastąpić opór, aby zobaczyć, czy rytuał może uzyskać nad nim jakąkolwiek władzę, a nawet to wydaje mi się naciągane.

Po trzecie, zezwolenie na odpowiedź Roba lub Sardathriona czyni rytuał podatnym na nadużycia. Wydaje się jasne, że chodzi o upewnienie się, że druga strona się podporządkuje. Ale wiem, że to pomoże drugiej stronie się dostosować. żeby budować w safegaurdach. Powiedz, że wiem, że chcę odnieść sukces w czymś, ale ktoś inny z silną dominacją naprawdę chce, żebym przestał. Więc kontrakt z tobą, że zrobię coś, co zrobię, a ty dasz mi ani grosza. daj mi grosz natychmiast po zakończeniu kontraktu, abyś wypełnił swoją stronę i był bezpieczny. Mogę teraz zająć się swoim czymś, wiedząc, że nie zmienię własnego zdania i żaden magiczny wpływ nie zmieni tego za mnie. To mogłoby mi pomóc jeszcze bardziej i pozwolić mi wyrwać się z łańcuchów itp.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *