Zamknięte . To pytanie jest
oparte na opiniach . Obecnie nie przyjmuje odpowiedzi.
Komentarze
Odpowiedź
Mężczyzna powiedział wszechświatowi Stephena Cranea
Mężczyzna powiedział do wszechświata:
„Proszę pana, ja istnieję!”
„Jednak”, odpowiedział wszechświat,
„ Fakt nie stworzył we mnie
Poczucia obowiązku ”.
W innym wierszu Żurawia („Wojna jest dobra”):
Chrapliwe, dudniące bębny pułku,
Małe dusze, które są spragnione walki,
Ci ludzie urodzili się, by wiercić i umierać.
Nad nimi przelatuje niewyjaśniona chwała,
Wielki jest bóg bitwy, wielkie, a jego królestwo –
Pole, na którym spoczywa tysiąc trupów.
Porównanie powinno wystarczyć do wyjaśnienia poglądu Cranea na wszechświat lub wszechmocnego.
Ci ludzie (umierający w okropnych w okopach) „urodzili się, by wiercić i umierać”… dość zimni i oderwani, prawda?
Redaktor (Christopher Benfey) poezji Cranea opisuje swój cel:
… zidentyfikować prawdę o ludzkiej egzystencji taką, jaką sobie wyobraża, prawdę, która jest trudna i surowa i uratować ją od tego, co uważa za konkurencyjne i zbyt łatwe wersje tego.
To jest wszechświat. Zimny, oderwany, nie czujący wobec nas obowiązku za jakość naszego istnienia.
Odpowiedź
Może to niekoniecznie oznacza, że wszechświat nie „dba” o twoje istnienie. Weźmy na przykład rodziców. Niezależnie od tego, czy określasz naturę czy nie, mają wobec ciebie obowiązek. Karmią, ubierają i uczą. Wszechświat sugeruje, że nie pomoże ci w twoich przedsięwzięciach, po prostu podając ci rzeczy.
Jeśli ty „szukając większego znaczenia, wszechświat mógłby reprezentować Boga lub bóstwo, co oznacza, że stworzyli cię i nie koniecznie trzeba o ciebie dbać, a raczej pozwolić ci odkrywać nowe rzeczy i uczyć się.
Odpowiedź
Myślę, że to oznacza że nie powinniśmy oczekiwać, że wszechświat (lub świat, inni ludzie lub rząd) zapewni nam to, czego potrzebujemy tylko dlatego, że istniejemy . Nasza egzystencja nie tworzy w magiczny sposób jakiegoś obowiązku w innych, aby się o nas troszczyć lub wspierać.
Rozumiem to jako oznaczające, że powinieneś pracować (tj. Zarabiać) rzeczy, których chcesz, zamiast przekonywać innych ludzi, że są ci coś winni tylko dlatego, że istniejesz.
Pomyśl o tym jako „świat nie jest ci nic winien” . Właściwie jest to całkiem wyzwalające. To sprawia, że bierzesz odpowiedzialność za swoje życie i nie obwiniasz innych za rzeczy, które możesz uznać za niesprawiedliwe lub niesprawiedliwe.
Odpowiedź
To „to uosobiony wszechświat, mówiący. W świecie ludzi, zawężonym do związków, stwierdzenie„ Ja istnieję ”może oznaczać kilka rzeczy w różnych scenariuszach.
Dla wszechświata, którego jestem nieznaczna część, moje istnienie nic nie znaczy. Dlaczego? Wszechświat jest niewyobrażalnie ogromny. Stwierdzenie „ja istnieję” wymaga uwagi w relacjach międzyludzkich, ale nie ma to żadnego znaczenia dla wszechświata.To tak, jakby mała mrówka rozmawiała ze słoniem. Słoń może powiedzieć „Och, dobrze” i zająć się swoimi sprawami. Albo może odpowiedzieć pytaniem: „I co z tego?”
przesłaniem może być atak na nieznaczące ludzkie ego, które czasami wydaje się wielkie lub niezwyciężone.
Komentarze
Odpowiedź
Z jakiegoś powodu klasyczna wersja Disneya przedstawiająca konik polny i mrówki przeszła mi prosto do głowy z tym cytatem:
Ja istnieję. Krzyczę do wszechświata, ogłaszając moje istnienie. wszechświat uznaje to za fakt, ale wyraża opinię, że jest to całkowicie przypadkowe dla jego własnego istnienia. Moje istnienie i jakość mojego istnienia nie mają dla niego znaczenia. Tak się składa, że jest to środowisko, w którym moje istnienie ma miejsce – nic więcej i nic mniej, a przypuszczanie, że zmieni ono swoje własne istnienie lub działania, aby pomóc mi w życiu, jest z mojej strony arogancją.
Może tak będzie. A może jego działania z innych powodów okażą się dla mnie korzystne. Ale nie mogę zakładać, że czuje się do tego zobowiązany.
Myślę, że zaprzecza innym cytatom, takim jak następująca za „Alchemik” Paula Coelho:
„A kiedy czegoś chcesz, cały wszechświat spiskuje, pomagając ci to osiągnąć”.
Ludzie mają skłonność do myślenia, że są najważniejszą rzeczą, jaka kiedykolwiek przydarzyła się wszechświatowi. Rzecz w tym, że istniał on na długo przed nami i będzie żył długo po naszej śmierci.
Komentarze
Aby uzyskać pełniejszy kontekst, oto Stephen Crane, " A Man Said to the Universe " opublikowany w 1899 r. Jako część Crane „s War Is Kind and Other Wiersze :
Mężczyzna powiedział do wszechświata:
„Proszę pana, ja istnieję!”
„Jednak”, odpowiedział wszechświat,
„Fakt nie stworzył we mnie
Poczucie obowiązku ion. "
Zawsze wyobrażałem sobie ten wiersz jako odpowiedź na pierwsze wersety Alfreda Tennysona „s " Przez ewolucjonistę , " z Demeter i inne wiersze (1889):
Pan niech dom zwierzęcia duszy człowieka,
A mężczyzna powiedział: „Czy jestem twoim dłużnikiem?”
A Pan – „Jeszcze nie: ale uczyń to tak czysty, jak tylko potrafisz,
A potem dam ci lepsze. „
W każdym przypadku mężczyzna " jest w niewytłumaczalny sposób w stanie rozmawiać z " wszechświatem " lub " Pan " o ich związku. Wiersz Tennysona sugeruje, że życie jest czymś w rodzaju początkowego zwierzaka – złotej rybki, powiedzmy: zaopiekuj się nim, a może będziesz mógł mieć psa – lub, jak sugeruje Tennyson, wspaniały dom w niebie – któregoś dnia. pogląd, wręcz przeciwnie, wydaje się być taki, że to wszystko, co istnieje, że wszechświat nie jest zainteresowany egzystencją człowieka (lub żadnej istoty ludzkiej), więc przyzwyczajaj się do tego.
Nadal nie mogę „pojąć, jak " mężczyzna " udaje się narysować tak wyraźną odpowiedź z którejkolwiek z jednostek.
Wszechświat nie ma żadnego obowiązku istnienia. W tym kontekście obowiązek rozumiany jako " wdzięczne uczucie wobec kogoś, kto zrobił coś dla Ciebie " ( Ref ), oznacza to, że istnienie tej osoby nie wywołuje we Wszechświecie jakiejkolwiek wdzięczności.
Jeśli weźmiemy inną definicję jako " coś, co musisz zrobić ze względów prawnych lub moralnych " ( Ref ), nawet wtedy Wszechświat nie ma moralnych zobowiązań wobec istnienia tej osoby, kogokolwiek lub czegokolwiek. Jeśli Wszechświat składa się z materii, a my jesteśmy tego konsekwencją, to Wszechświat nie musi czuć się wobec niego zobowiązany.
Oto interesujący cytat: citation
" Fakt, że my, ludzie – sami jesteśmy tylko zbiorem podstawowych cząstek natury – byliśmy w stanie zbliżyć się do zrozumienia praw, które nami rządzą, a nasz wszechświat jest wielkim triumfem. "
Hawking mówi pierwszym ciosem w przekonanie Newtona, że wszechświat nie mógł powstać z chaosu, była obserwacja w 1992 roku planety krążącej wokół gwiazdy innej niż nasze Słońce. " To sprawia, że zbiegi okoliczności na naszej planecie – pojedyncze słońce, szczęśliwe połączenie odległości Ziemia-Słońce i masy Słońca – są znacznie mniej niezwykłe i znacznie mniej przekonujące jako dowód na to, że Ziemia został starannie zaprojektowany, aby zadowolić nas, ludzi, " pisze.
Dodanie Carla Sagana quote – >
wszechświat nie wydaje się ani łagodny, ani wrogi, po prostu obojętny.
Komentarze
Ta odpowiedź skupia się wyłącznie na powszechnym przypisaniu „ Proszę pana ”, powiedziałem do wszechświata,„ ja istnieję ”" cytat z Douglasa Adamsa. Rozumiem, że ten problem jest styczny do pytania OP , ale jeśli to rzeczywiście fałsz Myślę, że atrybucja powinna zostać eksplodowana, jeśli to możliwe.
Jak zauważają IQAndreas i Henry w komentarzach pod pytaniem plakatu, cytat nie jest łatwy do znalezienia wśród różnych głów hydry Przewodnik Autostopowicza . To dlatego, że Douglas Adams prawdopodobnie nigdy tego nie napisał. To, co napisał, jest interesujące samo w sobie i na tyle podobne, że można je pomylić lub połączyć z dużo wcześniejszym stwierdzeniem Stephena Cranea w " A Man Said to the Universe – zwłaszcza jeśli osoba dokonująca zamieszania i scalania działa z pamięci, a nie z oryginalnego tekstu. Douglas Adams, Autostopowicz „s Guide to the Galaxy: Original Radio Scripts , Fit the First (pierwotnie wyemitowany w 1978 r.):
NARRATOR: Ryba Babel jest mała, żółta, podobna do pijawki i prawdopodobnie najdziwniejsza rzecz we Wszechświecie. Żywi się energią fal mózgowych, absorbując wszystkie nieświadome częstotliwości, a następnie wydalając telepatycznie matrycę utworzoną ze świadomych częstotliwości i sygnałów nerwowych odebranych z ośrodków mowy w mózgu; praktyczny skutek jest taki, że jeśli włożysz jeden do ucha, możesz natychmiast zrozumieć wszystko, co zostanie do ciebie powiedziane w dowolnej formie – mowa, którą słyszysz, dekoduje matrycę fal mózgowych. Jest to tak dziwnie nieprawdopodobny zbieg okoliczności, że cokolwiek tak oszałamiająco pożyteczne mogło wyewoluować wyłącznie przez przypadek, że niektórzy myśliciele zdecydowali się uznać to za ostateczny, ostateczny dowód nieistnienia Boga.
Argument ma coś wspólnego w ten sposób:
„Odmawiam udowadniania, że istnieję” – mówi Bóg – „ponieważ dowód zaprzecza wierze, a bez wiary jestem niczym”. „Ale”, mówi Człowiek, „Ryba Babel jest martwą gratką, prawda? To udowadnia, że istniejesz, a więc nie „t. QED”. „Ojej”, mówi Bóg, „nie pomyślałem o tym” i natychmiast znika w podmuchu logiki. „Och, to było łatwe”, mówi Man, a na bis udowadnia, że czarny jest biały i zostaje zabity następne przejście dla pieszych.
Dziwne jest to, że zamiast kazać człowiekowi powiedzieć wszechświatowi, że istnieje, cytat Adamsa mówi, że Bóg mówi Człowieku, że nie chce udowodnić swojego istnienia. Niemniej jednak podejrzewam, że niewinnie omylnym bogom internetu udało się zmieszać poważnie wadliwą pamięć cytatu Adamsa z lekko wadliwą pamięcią cytatu Cranea – a następnie przypisać wynik Adamsowi.
Charakterystyczną oznaką fałszywego przypisania cytatu jest oczywiście to, że nikt nie może znaleźć cytowanego sformułowania in situ w pracy rzekomego autora. W przypadku wyszukiwania w Książkach Google występuje ten problem z " „Proszę pana”, powiedziałem do wszechświata, „Ja istnieję.„" Jedyne dwie książki, które w ogóle znajdują to wyrażenie – Richard Rapson, Zdziwiony życiem: Wyznania nie -religious Believer (2003) i James Houston, The Fulfillment: Pursuing True Happiness (2007) —Pisz to Craneowi, najwyraźniej bez sprawdzania wiersza Cranea, aby uzyskać poprawne sformułowanie. Rapson jest dość darmowy (i płaski) z jego cytatem:
To, mimo przerażającego konsternacji Stephena Cranesa: „„ Proszę pana, powiedziałem do Wszechświata / I istnieje. „/ Powiedział mi Wszechświat /” To mnie nie interesuje. „"
A motto Houston z Crane pomija kluczowe słowo nie w już-niewiernym-oryginalnym sformułowaniu:
„Proszę pana”, powiedziałem do wszechświata, „ja istnieję”. „Jednak”, odpowiedział wszechświat, „ten fakt stworzył we mnie poczucie obowiązku. " – Stephen Crane
Żadna z książek w bazie danych Książek Google (która zawiera kilka wydań Przewodnika Autostopowicza ) nie podaje tego wyrażenia jako Adamsa.