Gdybym to był ja, użyłbym „by” lub „via”, a spośród tych dwóch skłaniałbym się nieco bardziej w kierunku „via”. „Mówisz po prostu, że„ wysyłasz szczegóły ”w„ e-mailu ”i myślę, że to miałoby największy sens.
Używałbym „by”. Wolałbym to zamiast „via” i „per”, których jako łacińskich słów użyłbym tylko w określonych niszach zajmowanych przez nich w języku angielskim (np. Londyn przez Birmingham, 1000 GBP za „Przez” ma również konotację ruchu, oprócz tego, że wskazuje agenta, który mi przeszkadza.
Wiem, że był krytykowany, ale „raczej znajomy niż nieznany, raczej krótki niż długi , i raczej anglosaski niż łaciński ”.